Przyjaciel

przez | 7 listopada 2019

Woda powoli obmywa
wychudzone od braku moralności nogi
pełne młodzieńczych historii
Mój przyjaciel żebrak
Był jedynym
nie miał domu
chodził po łąkach przy lesie
bez obawy o komary
przekrwione jego oczy
opłakiwały przyjaciół bez smutku

Siedzę w jego domu
Hiszpańskie wino zalało stół
dostał je od krewnych
Nawet zdjęcie nad strumykiem
gdzie zimna woda powoli
obmywa jego nogi przepadło
odsuwając od nas obraz
człowieka, który znał ludzi głębszych
niż ich światy i bezwstydnie
wielbił bardziej ich wyobrażenia
aniżeli ich samych
Brudna kurtka wisi na krześle
Kieszonka, w której szukał
raczej guzików niż pieniędzy
wraz z nim przepadła
Wtopiła się w zieleń
krajobrazu jego skóry

Milena Kowalska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.